V Memoriał Szymona Kempisty odbył się 16-17 marca 2013r. przy pięknej, słonecznej pogodzie.
W sobotę, zanim zebraliśmy się w schronisku Strzecha Akademicka, większość osób korzystała z tej wspaniałej aury i jak najdłużej jeździli na nartach na stokach Kopy. O godzinie 14 rozpoczęliśmy Memoriał od spotkania z ratownikiem GOPR. Gniewomir Oblicki po krótkim wprowadzeniu teoretycznym zabrał grupę osób na śnieg, aby mogli spróbować poszukiwań przy pomocy detektorów lawinowych (galeria). Po określeniu miejsca detektorem, pozostawało jeszcze sprecyzowanie miejsca 2,5 metrową tyczką.
Po powrocie z „lawiniska” na uczestników Memoriału czekały dwa fantomy do ćwiczeń resuscytacji. To, czy była wykonywana prawidłowo pilnował posiadający uprawnienia Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy (KPP) Paweł Domański.
Wieczór należał do muzyki. W tym roku wystąpili dla nas zespół W tym sęk oraz Robert Kasprzycki. Było niesamowicie. Nie będę próbował tego opisać, bo jestem przekonany, że słowa nie są w stanie oddać atmosfery, jaką stworzyli artyści (GALERIA)
Niedziela to, jak to na zawodach narciarskich, ściganie się między tyczkami. Gdy się wyglądało przez okno schroniska widoki były przepiękne, ale wystawienie głowy przez próg budynku groziło urwaniem jej lub w najlepszym przypadku utratę czapki – wiatr wiał do tego stopnia, że wszystkie wyciągi w kompleksie Kopy zostały zatrzymane. Najbardziej hardzi zawodnicy, którzy chcieli dostać się tego dnia na Złotówkę szli piechotą pod stok Grosik, aby, dzięki uprzejmości zarządcy i pracowników MKL, wjechać uruchomionym na chwilę wyciągiem. Pięknym gestem było wwiezienie ratrakiem całego sprzętu narciarskiego.
Mimo tak silnego wiatru na starcie stawiło się 59 zawodników. Każdy, kto przejechał slalom, wracał do schroniska, aby ogrzać się gorącą herbatą lub zupą.
W klasyfikacji generalnej najszybsza wśród kobiet była Maja Klin, natomiast wśród mężczyzn Adam Matanović. Pełna lista wyników dostępna jest TUTAJ. Puchary, medale, dyplomy i nagrody wręczały mama i siostra Szymka - Irena i Paulina Kempisty.
Nie mogę tutaj pominąć podziękowań dla tych, którzy wspomogli i zaangażowali się w organizację tegorocznego Memoriału Szymka: Miasto Jelenia Góra, Przystań Twórcza Cieplickie Centrum Kultury, Mirek, Justyna, ELAN, TOKO, sklep Pożegnanie z Afryką, zespół W tym Sęk i wszyscy, którzy własną pracą stworzyli to nasze spotkanie właśnie takim: Adam, Kasia, Jagoda, Patrycja, Ania, Natalia, Generał, Ela, Beti, Michały, Tymon, Andrzej, Paweł, Gniewko… mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem.
Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za przybycie i wspólne spotkanie. Mam nadzieję, że tragiczna śmierć Szymka przed pięcioma laty, będzie dla Was ostrzeżeniem przed zagrożeniami, jakie stanowią góry. Że zamiłowanie do gór nie osłabi naszej czujności i więcej takich tragedii nie będzie. Tego życzę nam wszystkim. Życzę też, abyśmy umieli cieszyć się możliwościami jakie daje korzystanie z uroków otaczającej nas przyrody: narciarstwem alpejskim i biegowym, alpinizmem, wycieczkami pieszymi, rowerowymi, a przyjaźnie, które we wspólnych działaniach powstają, były trwałe i których nawet śmierć nie przerywa!