Nasz tegoroczny obóz żeglarski MAZURY 2012 zakończył się pełnym sukcesem. Poza drobnymi stratami w postaci telefonu komórkowego (z naszym dyżurnym GPS'em) czy kilku szekli nikt nie stracił zdrowia, nerwów, ani zamiłowania do żeglarstwa :)
Zyskaliśmy za to 7 Żeglarzy Jachtowych, o których pisał już Krzysiek ("Mazury - w drodze powrotnej") oraz całą masę wspomnień i zdjęć. O wspomnieniach możecie pisać w komentarzach oraz na naszym "fejsbukowym" profilu.
W tym miejscu winien jestem sporą garść podziękowań...
Przede wszystkim chciałbym podziękować Wam, Drodzy SuperŻeglarze, za chęć spędzenia z nami dwóch tygodni swojego życia oraz Waszym Rodzicom za zaufanie. Mimo, że Mazury są krainą w pełni oswojoną, lecz mimo wszystko groźną i ostatnimi czasy mocno kapryśną, wypuścili Was na 14 dni spod swoich skrzydeł. Gorąco za to dziękuję!
Dziękuję pięknie Kadrze, która w pełni sprostała zadaniu jaki przed nimi postawiliśmy - "zarazić" Was żeglarstwem i przywieźć całych i zdrowych na Dolny Śląsk. Bartku, Krzyśku, Pawle - wielkie Wam dzięki!
Dodatkowo chciałbym podziękować Kapitanowi Ryszardowi Wróblewskiemu za pełnienie funkcji KWŻ, Krzyśkowi za ogarnięcie na bieżąco naszego bloga i FB oraz wszystkich zdjęć zrobionych na obozie, a także Malwinie i Ani za opiekę nad "papierkologią" obozowo-patentową!
Raz jeszcze pięknie dziękuję i zapraszam do obejrzenia caaaałej masy zdjęć w naszej GALERII