Nasze dwutygodniowe wędrowanie po Krainie Wielkich Jezior Mazurskich dobiegło końca. Wszyscy wróciliśmy do domów z nadzieją, że w przyszłym roku znowu uda nam się wyruszyć pod żagle.
Gorąco polecam obejrzenie całej kolekcji zdjęć. W tym roku jest ich naprawdę dużo. Za robienie zdjęć dziękuję Krzyśkowi i wszystkim tym, którzy mieli w ręku aparat.
Ogromne podziękowania należą się Adamowi - naszemu Komandorowi za bezbłędny dobór miejsc do cumowania oraz zawsze pełne "lodówki" w naszych kambuzach! Mówiąc o kambuzie nie powinienem zapomnieć o Lady BeeBee, która nie tylko dbała o żołądki kapitańskiej łódki, ale także wszystkich zbłąkanych i głodnych żeglarzy. A skoro już mowa o Kapitanie, to chwała mu za naukę i egzamin na żeglarza jachtowego. Dzięki niemu przybyło nam dziewięcioro świeżo opatentowanych żeglarzy! W szkoleniu pomagali także Bartłomiej oraz "Biskup" Bartosz. Na Waszą cześć gromkie HURRRA! :-)
Ten wyjazd jednak nie udałby się bez Was - dzielnych i wytrwałych SUPERŻEGLARZY! Atmosfera tegorocznego obozu była rewelacyjna. Mamy nadzieję, że Wy też tak będziecie wspominać tę wyprawę jak my - organizatorzy.
W tym roku spróbowaliśmy rejestrować trasę, którą pokonuje jedna z łódek. Udało się nanieść na mapy ścieżki z 12 dni żeglugi. Poniżej znajdują się odnośniki do wszystkich map. Zwróćcie uwagę, ile "zawijasów" robiliśmy wykonując zwroty, "ósemki" czy podejścia do "tonącego". Naprawdę ciekawa lektura :-)
Na zakończenie chciałbym raz jeszcze wszystkim podziękować i już zaprosić na przyszłoroczne rejsy po Mazurach i nie tylko!